Pamięci Adama Fedorowicza - kolekcjonera oleśniczanów, skarbnicy wiedzy
o powojennej historii miasta i uczynnego przyjaciela (zm. 5.04.2021 r.)
6.03.2021 r.
Adama Fedorowicza poznałem poprzez Marka Górnickiego. Adam Fedorowicz był znany z kolekcjonerstwa wszystkiego, co dotyczy Oleśnicy i okolic. Zbierał widokówki, zdjęcia, rysunki, również miedzioryty z XVIII-XIX w. dokumenty rękopiśmienne z XVIII-XIX w., książki, puchary, płaskorzeźby, medale, ceramikę, szkło itp. Również, mając szerokie znajomości wśród budowlańców, zbieraczy makulatury, złomu itp., uzyskiwał stare rachunki, pamiętniki, gazety, bilety wstępu do sal oleśnickich, stemple, kłódki, żelazka, krzesła, W 2003 r. Adam przekazał mi do skanowania wszystkie swoje widokówki, nawet ich nie liczył, a było ich kilkadziesiąt. Wierzył, że wszystkie trafią ponownie do niego. Wtedy umieściłem je na stronie i napisałem "16.10.2003 r. umieszczono pierwszy większy zbiór widokówek, pochodzący ze zbiorów oleśnickiego kolekcjonera, mieszkającego w USA, chcącego zachować anonimowość". Dzięki tym widokówkom można było dokonywać analizy zmian w budownictwie np. w Rynku w okresie ok. 1900-1940 r. Szczególnie cenne dla mnie były widokówki zamku z lat 1898-1930 r. To także dzięki nim powstawała historia znaczącej przebudowy zamku do roku 1906. Kolejny wpis "3. 10. 2006 r. - oleśnicki kolekcjoner zamieszkały Razem z widokówkami przekazałem Adamowi skany jego widokówek z 16.10.2003 r. na płytce CD, którą on przekazał MOKiS. O tym chyba zapomniano i obecnie one są pokazywane w witrynach instytucji miejskich, bez wspomnienia, że pochodzą ze zbioru Adama Fedorowicza. Chociaż gdyby zechcieli sprawdziwić EXIF: data październik - listopad 2003 r. - wiadomo byłoby, że pochodzą ze zbioru Adama. Warto pamiętać o ofiarodawcy. Widokówki i zdjęcia Adama z mojej strony są kopiowane na różne instytucjonalne i prywatne strony internetowe, naturalnie bez podawania źródła. Czyli kolekcje Adama są szeroko propagowane, także poza Oleśnicą, a nawet w Niemczech.
|
|
Adam Fedorowicz podczas letnich pobytów w Oleśnicy był stałym gościem kawiarni w Rynku - miejscem spotkań kolekcjonerów. Fot. autor |
Gdy już byłem bardziej zaprzyjaźniony - zostałem dopuszczony do oglądania prawdziwych rarytasów. Jeden z nich byłby cennym nabytkiem muzeów wojskowych w Niemczech jak i w Polsce - duży sejf kwatermistrza Regimentu Dragonów nr 8 z XIX w. Zachował się duży klucz, a stalowe zamki ciągle działały. Sejf był otwierany od góry i mocowany do wozu konnego. Zapewne był używany w trakcie ćwiczeń i działań wojennych w Austrii i Francji. W nim przechowywano pieniądze i dokumenty regimentu. Nie mogłem zrobić zdjęcia sejfu, bo dookoła niego stały sterty starych książek.
Natomiast zrobiłem zaledwie kilka zdjęć tego, co przynosił na spotkania kolekcjonerów m. in: elementy ceramiki, czy znalezione guziki na podzamczu, odznaka Stwarzyszenia Śpiewaczego z 1851 r., a nawet piękny herb Oleśnicy, który wisi w jego mieszkaniu. Także zrobiłem zdjęcia niektórych elementów zalegających magazyny: Krzesło z pijalni piwa Haselbach, krzesło z Domu Strzeleckiego, krzesło z zakładu Fryderyka Dittmanna, skrzynka na napój z tłoczni w Posadowicach , magielnica wyprodukowana w Oels [1], [2], przyrząd do gięcia blach, kilkanaście kłódek, z tego pokazuję dwie, nieznany element instalacji hydraulicznej z 1887 r. produkowany w Oels. Były też powojenne - nieznany stempel z Wabienic [1], [2]. Odkupione od złomiarzy elementy z zamku [1], [2]. Podobne zbiory są pokazywane w działach gospodarstwa domowego lub wytworów rzemieślników w miejskich muzeach. Czy wzbudzą zainteresowanie władz Oleśnicy?
W latach 2014-2018, gdy istniało przychylniejsze nastawienie dla spraw historii i historycznej promocji miasta, proponowałem Adamowi Fedorowiczowi, aby rozpatrzył możliwość wypożyczenia miastu jego zbiorów. Jednak był zdania, że sam może wybuduje pawilon, w którym zrobi małe muzeum, ale dopiero po powrocie z USA. Obawiam się obecnie o dalszy los tych cennych dla historii miasta zbiorów widokówek, zdjęć, miedziorytów, rękopiśmiennych dokumentów, książek, ceramiki itp. Nie wiem, czy spadkobiercy są w stanie ocenić ich wartość i czy miasto zechce je kupić do obecnego mini Muzeum. Zawartość zbiorów Adama Fedorowicza doskonale zna Marek Górnicki.
Marek Nienałtowski
P.S.
Pani Anna Leonowicz - siostrzenica Adama - napisała:
"W sobotę ciało Adama rozpocznie drogę do Polski. Zajmie to około dwóch tygodni, wg firmy pogrzebowej. Później jeszcze formalności po stronie polskiej. Ze stanu wiedzy na dzień dzisiejszy przewiduję termin pogrzebu na ostatni tydzień kwietnia".
Mój powyższy tekst zostanie rozesłany rodzinie, która nie znała Adama jako znanego kolekcjonera oleśniczanów.