Hermann Leonhardt Dawid, pastor- archeolog.

Jak złota moneta celtycka trafiła z zamku oleśnickiego do Muzeum Narodowego w Berlinie

Leonhard D. Hermann na sztychu Strahowskiego z 1728 r.
(oprac. T. Gasior) [4]

Leonhard David Hermann urodzil się 27 czerwca 1670 roku w Maslowie w części bierutowskiej księstwa oleśnickiego, w której rządził książę Chrystian Ulryk [1]. Jego ojciec Abraham Hermann (ur. 1635 r.) był tam nietuzinkowym pastorem - autorem książek o problematyce religijnej, a szczególnie książki o heraldyce śląskiej wydanej w roku 1699 (Praxis heraldico-mystica, das ist, Geistlicher Wappen-Brauch) i dlatego nie jest dziwne, że syn kontynuował naukowe zainteresowania ojca i zdobył dobre wykształcenie. Zaczynał je w oleśnickim książęcym Gymasium Illustre, potem kontynuował naukę w gimnazjum św. Elżbiety we Wrocławiu. Mając 21 lat rozpocząl studia teologiczne w Lipsku, a po ich zakończeniu, wraca do domu i mając 25 lat zaczyna karierę kościelną. Zostal koadjuktorem katechety i kaznodzieją Kościoła Zbawiciela w Oleśnicy. Był to mały kościółek, a stanowisko koadjuktora katechety (tzn. pomocnika z obiecanym awansem na katechetę) było najniżej płatną funkcją (ok.60-70 talarów rocznie). Ale sam fakt, że znalazł się w Oleśnicy - stolicy księstwa był obiecujący w karierze kościelnej.

W księstwie oleśnickim rządził wówczas Sylwiusz Fryderyk Wirtemberg, który wkrótce (1697 r.) zmarł, a rządy po nim przejął rok później Chrystian Ulryk - wcześniej książę oleśnicki na Bierutowie. Byl on mecenasem nauki i sztuki. Zgromadzil dużą bibliotekę, zbierał monety, rzadkie kamienie, muszle, obrazy holenderskie i inne. Założył nawet laboratorium fizyczno-chemiczne, w którym eksperymentował chcąc uzyskać złoto. Zapewne także kontynuował tradycje ojca w produkcji materiałów pirotechnicznych. Swoje zbiory zabiera do zamku oleśnickiego i zakłada na parterze skrzydła wschodniego Gabinet Osobliwości (Herzogliche Raritätenkammer inna nazwa - Kunstkammer.), umieszczony obok biblioteki książęcej założonej jeszcze przez Podiebradów. Ten gabinet był zaczątkiem przyszłego muzeum.

W 1698 r. L. A. Hermann trafia na zamek, jako adiunkt ministerialny księstwa. Zapewne obecność gabinetu z tak różnorodnymi zbiorami wpłynęła na jego zainteresowania. Może wtedy również poznaje Jana Sinapiusa i jego brata Daniela oraz rysownika Christiana Wincklera, z którymi później wspólpracuje (Winckler wykonał m. in. portret jego ojca). Krótko przebywa w zamku i Oleśnicy, bo już w 1699 r. wraca do Masłowa i staje się pomocnikiem ojca. W 1705 r. po śmierci ojca zostaje mianowany pastorem w Masłowie.

Tam mając na głowie liczne obowiązki kościelne i utrzymanie rodziny (13 dzieci - w tym 12 dziewczynek) zajmuje się pracą naukową. Najbardziej cenne dla historii zamku oleśnickiego, były odkrycia archeologiczne dokonane w Masłowie (na wzgórzu Töppelberg) i jego okolicach. Tych odkryć w Masłowie dokonywano od 150 lat. Hermann je kontytuował i opis najważniejszych odkryć zamieścił w swojej książce Maslographia, pierwszej na Ślasku monografii stanowiska archeologicznego, liczącej 336 stron i wydanej w 1711 r. we Wrocławiu.

Cały tytuł: Maslographia Oder Beschreibung Des Schlesischen Massel Im Oelß-Bernstädtischen Fürstenthum mit seinen Schauwürdigkeiten Theils Unterschiedlicher so wohl Heydnischer/ als Christlicher Antiquitæten/ Monumenten und Epitaphien/ Theils Auf dem so genan[n]ten Töppelberge gefundener Sonderbahren Reliquien/ von Urnis oder Todten-Gefässen/ Fibulis, Stylis, Nadeln oder Grieffeln/ Messern/ Müntzen/ Donnerkeilen [et]c. Theils Jn/ und als auch umb Massel In Regno Animali, Vegetabili, und Minerali befindlicher Naturalien/ versteinter Muscheln/ oder Muschel-Steinen/ auch anderen figurirten Stein-Wesens/ geschliffenen und polirten Steinen/ wunderbahren Brunnen/ Erd- Baum- und Feld-Gewächsen/ Nebst Dazu gehörigen Kupffer-Stücken / Zum Druck gegeben/ Von Leonhard David Hermann/ Pfarrer in Massel. Brieg/ druckts Gottfried Gründer/ Zu finden bey Christian Brachvogeln in Breßlau 1711. Skan całej książki znajduje się w Die Bayerische Staatsbibliothek.

W tej książce oleśnicki artysta Ch. Winckler wykonał 16 całostronicowych ilustracji. które miały pokazać odkrycia L. A. Hermanna. Nie wszystkie mógł pokazać w książce, bo naczyn glinianych pozyskanych tylko z samego Wzgórza Garncarskiego było ponad 10 tys.


Jedna z tablic z formami grobów cialopalnych odkrytych w Maslowie z publikacji L.D. Hermanna: Maslographia z 1711 r.
(oryginalny rysunek, lawowanie tuszem: Muzeum Archeologiczne Oddział Muzeum Miejskiego we Wrocławiu: DzDN-AN, sygn. MA/A/495; oprac. T. Gasior) [4]

Owe 16 ilustracji jest bardzo cennych dla historii Oleśnicy, bo pokazują, zapewne w części, zawartość Gabinetu Osobliwości w zamku oleśnickim. Okazuje się, że pośmiertnie (zmarł 1 maja 1736 r.) jego zbiory miały trafić do gabinetu osobliwości w zamku oleśnickim, który wtedy należał do Karola Fryderyka - syna Chrytiana Ulryka. Gabinet ten był udostępniany mieszkańcom Oleśnicy i turystom, także zagranicznym. W 1793 r. w Guide des Voyageurs en Europo (Przewodnik dla podróżujących po Europie) autorstwa Augusta Ottokara Reicharda napisano, że warto zwiedzić: bibliotekę na zamku oraz kunstkamerę ze zbiorami starożytności i okazami historii naturalnej; kościół (zbór) sw. Jana, kościół katolicki i słynną szkołę publiczną. Niektóre ze zbiorów trafiły jakoby także do zamku w Twardogórze, nie wiadomo dlaczego.

Po rozpoczęciu wojny z Napoleonem kolejny książę oleśnicki, już z linii brunszwickiej, Fryderyk Wilhelm (zwany Czarnym Księciem), chcąc zdobyć pieniądze na zaciag wojska, sprzedaje w 1809 r. zebrane jeszcze przez Wirtembergów różnorodne cenne zbiory zamkowe, w tym zbiory przyrodniczo-archeologiczno-numizmatyczne Hermanna, a nawet słynny arkebuz strzelca Hedloffa. Kupuje je za 700 talarów Żyd Beerel z Wrocławia, który później odprzedał zbiory lub ich część kupcowi Selbstherrowi. W ten sposób cenne zbiory zostały rozproszone, a kunstkammera zamkowa straciła rację bytu.

Istnieją też inne hipotezy rozproszenia zbioru z Gabinetu Osobliwości. Opisano je w [4]. Jedna z nich głosi, że trafiła do Warszawy. Jakoby jest mało prawdopodobna, ale być może wtedy słynny arkebuz Hedloffa mógł trafić do Warszawy.

Tablica z zabytkami archeologicznymi odkrytymi w Maslowie z publikacji L.D. Hermanna: Maslographia z 1711 r.
(oryginalny rysunek, lawowanie tuszem: MA O.MMW: DzDN-AN, sygn. MA/A/495; oprac. T. Gasior) [4]
Pierwsza od lewej, w rzędzie monet, jest złotą celtycką monetą,
będącą tematem tej odsłony

Jak złota moneta celtycka trafiła z zamku oleśnickiego do Muzeum Narodowego w Berlinie

25 stycznia 2012 r. napisal do mnie Marcin Rudnicki, archeolog, pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego, który postawil tezę, że w Muzeum Narodowym w Berlinie znajduje się złota moneta wykopana w 1704 r. w Masłowie przez Hermanna. W marcu 2013 r, dotarł do mnie numer Wiadomości Numizmatycznych nr 2 z 2012 r. w którym znalazł się artykuł M. Rudnickiego STATER CELTYCKI ZNALEZIONY W MASŁOWIE. Niżej dwie ilustracje zawarte w tym artykule.


Rysunek Wincklera monety-statera z książki Maslographia. Skala 2:1 [3]


Stater ze zbiorów Staatliche Museen w Berlinie, nr inw. 18204959 —
najprawdopodobniej tożsamy z monetą znalezioną przez Hermanna w 1704 r.
w Masłowie (fot. Reinhard Saczewski). Skala 2:1 [3]

Z artykułu M. Rudnickiego [3] wynika:

  1. Pokazana wyżej złota moneta o nazwie stater jest najstarszym udokumentowanym znaleziskiem monety celtyckiej z terenów dzisiejszej Polski. Jej odkrycie należy wiązać z osadą kultury przeworskiej. Została wybita ok. połowy I w. przed Chrystusem na terenie Dolnego Śląska lub Kujaw. Jest unikatowa i nie ma analogii w Europie.
  2. Złota moneta miała wymiary i wagę zbliżonę do greszela (grosika) bitego wówczas na Śląsku m.in. w Oleśnicy - średnica około 16 mm, a waga 6,1 grama.
  3. Od kupca Selbstherra, lub kolejnego właściciela tę monetę kupił ok. 1868 r. Adolph von Rauch (żył w latach 1805–1877), on z kolei sprzedał ją 10 lat później do zbiorów muzem berlińskiego (w latach 1945-1957 cała berlińska kolekcja numizmatyczna znajdowała się jako zdobycz wojenna w ZSRR). Obecnie znajduje się w Staatliche Museen w Berlinie.

Wnioski

  1. Wspomniana moneta była, jak można sądzić, eksponatem w byłej kunstkammerze zamku oleśnickiego.
  2. Książka Maslographia ma duże znaczenie dla historii zamku, Oleśnicy i księstwa, bo może pokazywać część nieistniejących i nieopisanych zbiorów Gabinetu Osobliwości z lat 1736-1809.
  3. Należy przypomnieć, że i arkebuz Hedloffa znajdował się w Gabinecie Osobliwości, z której część eksponatów (ze względu na ciasnotę) mogła znajdować w dwóch przyległych pomieszczeniach biblioteki książęcej.

Literatura

  1. Hermann L. D. - http://przyroda.katowice.pl/pl/images/documents/przyrodnicy_hermann.pdf
  2. Hermann L. D., Maslographia Oder Beschreibung Des Schlesischen Massel Im Oelß-Bernstädtischen Fürstenthum... Brzeg 1711
  3. Rudnicki M., Stater celtycki znaleziony w Masłowie, Wiadomości Numizmatyczne, R. LVI, 2012, z. 2 (194)
  4. Demidziuk. K. Pierwsze odkrycia i badania archeologiczne na Śląsku. Rys historyczny (XIV- XVII w.), W: Silesia Antiqua. s.241-264, t. 47: 2011