Arkebuz strzelca - rozbójnika Melchiora Hedloffa istnieje!
Witold Głębowicz
24.12.2010 r.

Wprowadzenie autora M. NIenałtowskiego

O rozbójniku Melchiorze Hedloffie tutaj już pisano [rozdział o karach], [artykuł J.A. Pyzika]. Jak wiadomo, przyznał się on na mękach do zabicia przy pomocy dwóch arkebuzów oraz szabli - 251 osób (na poniższej rycinie pokazano jeden z arkebuzów). Napisano o tym m.in w MELCHOIR HEDLOFFS SONST Melchoir Hedloffs sonst Schützen-Malcher genannt von Käntchen aus der Medziborischen Herrschafft gebürtig verübete und begangene Mord-Thaten : welche er mehrentheils mit 2 Schützen-Röhren und einem Säbel verrichtet ... und wie er in der Hoch-Fürstl. Residens-Stadt Oelße anno 1654 den 19. Jan seiner Arbeit nach den Lohn empfangen. - [Papierkopie] [S.l.], 1654. - 48 S.


Źródło:http://epub.ub.uni-muenchen.de/2760/1/4Hist.4030_34.pdf

Wg Daniela Wojtuckiego - "pamiątki" po Hedloffie były pieczołowicie przechowywane. Z przekazów zamieszczanych w czasopismie ziomkostwa oleśniczan wynika, że jedna strzelba trafiła do kunstkammery (gabinetu osobliwości) zamku oleśnickiego i tam była pokazywana gościom książęcym. Narzędzia zbrodni odebrane bandytom, mogły świadczyć o sukcesach księcia oleśnickiego w walce z nimi, można je było pokazać urzędnikom cesarskim, można się też nimi zwyczajnie chwalić. Tym bardziej, że budziły one zaciekawienie zwykłych ludzi. Aby była pewność, że to jest prawdziwy arkebuz rozbójnika Hedloffa - oznakowano go plakietką.

W czasie wojen napoleońskich książę brunszwicko - oleśnicki Fryderyk Wilhelm, chcąc uzyskać pieniądze na zaciąg wojska, sprzedał w 1809 r. wyposażenie kunstkamery. Nie wiadomo, co dalej się stało z jej wyposażeniem. Okazało się, że arkebuz Hedloffa nie został sprzedany i był pokazywany jeszcze w 1837 r. w Bibliotece książecej zamku oleśnickiego, sąsiadującej z Kunstkammerą (wg Neueste Olsnographie oder: Beschreibung des Herzoglich-Braunschweigischen Fürstenthums Oels: nach seinem neuesten Zustande in Hinsicht auf Geographie, Statistik, Topographie und Geschichte/hrsg. von J. C. Görlitz.), czyli jego książę nie sprzedał.

W 1945 r. zaczyna się nowa historia arkebuza Hedloffa - trafił on w nieznanych okolicznościach do Muzeum Wojska Polskiego. Opisał go Witold Głębowicz, starszy kustosz Muzeum WP, w czasopiśmie Militaria i Fakty nr 3/2000 r. s. 48-49., a potem w skrócie na stronie MWP. Niżej zamieszczono tekst i zdjęcia W. Głębowicza.


Z najdawniejszych czasów zachowało się niewiele przykładów broni, o której możemy bez wątpienia powiedzieć, że służyła do dokonania zbrodni. Jednym z najciekawszych zabytków tego rodzaju jest arkebuz strzelecki z połowy XVII wieku znajdujący się w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Jest to broń wykonana bardzo starannie, pozbawiona wszelkich ozdób, sprawiająca wrażenie broni o charakterze wybitnie użytkowym. Mierzy 128 cm długości, waży 3,48 kg i wyposażony jest w lufę kalibru 11 mm gwintowaną w osiem nacięć. Rura lufy ma grube ścianki pozwalające na użycie sporego ładunku prochowego, gwarantującego celny strzał na dużą odległość.

Łoże i kolba wykonane są z drewna orzechowego barwionego na brązowo. Kolba typu arkebuzowego, trójgranna, z opuszczoną w dół ścianą przykładową - charakterystyczna dla niemieckiej produkcji tego okresu. Spust chroniony jest dużym kabłąkiem spustowym z listwy żelaznej z trzema zagłębieniami na palce prawej ręki. Trzeba przyznać, że broń jest dosć składna, zwłaszcza dla wysokiego strzelca. Po stronie zamka znajduje się w kolbie skrytka na kule lub skałki z zasuwką, dodatkowo podtrzymywana przez pasek skórzany. Tylna ścianka kolby okuta jest blachą żelazną. Broń nosi ślady długotrwałego użytkowania jaki i napraw, m.in. wymieniona została osłona spustu, a otwory po śrubach mocujących zostały starannie zaflekowane. Także łoże było reperowane - w miejscu gdzie jest najsłabsze, tam gdzie przymocowany jest zamek, pękło i zostało wzmocnione kołeczkiem. Zabiegi te świadczą, że broń była intensywnie eksploatowana.


31 wyciętych karbów na lufie oznacza ilość zastrzelonych osób przez strzelca Melchiora. Można tylko podziwiać niezwykłą (aż by się chciało powiedzieć: niemiecką) skrupulatność zbója Melchiora, jak i jego nieliczenie się z tym, że nacięcia te będą mogły kiedyś świadczyć jako dowód sądowy.

Do kolby przyśrubowana jest poziomo owalna blacha żelazna z popiersiem brodatego mężczyzny. Obok tego wizerunku wyryto napis.

Tekst na blasze: "Wahre abbildung des grossen Raubers und Mörders Melhior Gedlofs oder Schütze Melher genand der in 11 Jahren mit 2 Röhren und einem Säbel 251 Mörde begangen, und deshalb den 19 Januar Aô 1654 zur Ölsse durch die Scharf Richter seinen verdinten Lohn empfangen, hat aus diesem Rohr, wie es dar ist 31 Menschen todt geschossen und sie daran, wie zu sehen angekerbt Laut seiner eigen peinlichen aussage"

Tłumaczenie: "Wierny wizerunek wielkiego rozbójnika i mordercy Melchiora Gedlofa, zwanego strzelcem Melherem, który w ciągu 11 lat dwiema strzelbami oraz szablą popełnił 251 morderstw i dlatego 19 stycznia r. pańskiego 1654 w Oleśnicy od kata otrzymał zasłużoną zapłatę. Tą właśnie strzelbą zastrzelił 31 ludzi, a następnie, jak widać, zakarbował. Brzmi to jak jego własne skrupulatne oskarżenie".

Wyryte bardzo realistycznie popiersie brodatego mężczyzny w stroju z XVII w., uzbrojonego w szablę i arkebuz, którego lufa widoczna jest w jego lewej dłoni.

Współcześnie liczba ofiar Hedloffa może szokować, współcześnie seryjni zabójcy (oczywiście poza zbrodniarzami wojennym) mają na swoim koncie najwyżej kilkadziesiąt ofiar.

Uwaga autora strony
Wzorem do wyrycia popiersia Hedloffa na blasze był prawdopodobnie rysunek Jacoba Lindnitza wykonany w 1660 r., a być może tę plakietkę wykonał sam Lindnitz, wówczas nadworny malarz i rytownik (radierer) księcia Sylwiusza Nimroda. On również wykonał rysunek pokazujący etapy kaźni Hedloffa na rynku oleśnickim. Kopię rysunku posiadam, ale bez prawa jego upubliczniania.

Dodano 20.02. 2019 r.
Na konferencji naukowej w 2017 r. (poświęconej Podiebradom) podano, że w gabinecie osobliwości zamku oleśnickiego, oprócz arkebuza, przechowywano czaszkę Hedlofa ze śladem przebicia gwoździem. Z czasem ta czaszka ulegała rozkładowi i w XVIII w. istniał już tylko jej fragment.

Literatura

  1. Głębowicz W. Wierne wyobrażenie wielkiego rozbójnika Melchiora Gedlofa. Militaria i Fakty nr 3/2000 r. s. 48-49
  2. Głębowicz W. Hasło w http://www.muzeumwp.pl/emwpaedia/arkebuz-wielkiego-rozbojnika-melchiora-gedlofa.php
  3. Hedlof, Melcher: Melcher Hedloffs/ Sonst Schütze-Melcher genannt/ von Käntinchen auß Medziborischer Herrschafft bürtig/ verübete und begangene Mord-Thaten/ Welche er mehrentheils mit seinen zwey Röhren und einem Säibel verrichtet Preßlaw 1654 http://dfg-viewer.de/show/?set[image]=1&set[zoom]=default&set[debug]=0&set[double]=0&set[mets]=http%3A%2F%2Fdigitale.bibliothek.uni-halle.de%2Foai%2F%3Fverb%3DGetRecord%26metadataPrefix%3Dmets%26identifier%3D96138
  4. Warhafftige und erschreckliche Newe Zeitung von dem grossen Mörder Melcher Hedloff, Sonst Schütze-Melcher genannt, von Käntinchen auß Medziborischer Herrschafft bürtig, welcher 251. Morthaten begangen. Auch wie er in der Fürstlichen Stadt Oelse den 19. Jan. dieses 1654. Jahrs seiner Arbeit nach, den Lohn empfangen. Augspurg: Schultes, 1654 http://epub.ub.uni-muenchen.de/2760/1/4Hist.4030_34.pdf

Od autora Lokacja miasta Oleśnica piastowska Oleśnica Podiebradów Oleśnica Wirtembergów
Oleśnica za Welfów
Oleśnica po 1885 r. Zamek oleśnicki Kościół zamkowy Pomniki Inne zabytki
Fortyfikacje Herb Oleśnicy Herby księstw Drukarnie Numizmaty Książęce krypty
Kary - pręgierz i szubienica Wojsko w Oleśnicy Walki w 1945 roku Renowacje zabytków
Biografie znanych osób Zasłużeni dla Oleśnicy Artyści oleśniccy Autorzy Rysowali Oleśnicę
Fotograficy Wspomnienia osadników Mapy Co pod ziemią? Landsmannschaft Oels
Wydawnictwa oleśnickie Recenzje Bibliografia Linki Zauważyli nas Interpelacje radnych
Alte Postkarten - widokówki Fotografie miastaRysunki Odeszli Opisy wybranych miejscowości
CIEKAWOSTKI ZWIEDZANIE MIASTA Z LAPTOPEM, TABLETEM ....

NOWOŚCI